Publikując w „Kurierze Skruda” swój artykuł zatytułowany – Śmierć generała von Fritsch. Niemieckie fałszerstwa – nie spodziewałem się aż tak szybkiej i impulsywnej reakcji czytelników Kuriera. Nie jest to tylko proste zainteresowanie, ale aktywna i od razu bardzo owocna współpraca mająca na celu odsłonięcie prawdziwych wydarzeń, jakie rozegrały się na terenie Miłosny i Długiej Kościelnej owego okropnego dnia 15 września 1939 roku.
Dzięki współpracy z panem Andrzejem Konowrockim z Warszawy, znamy już imiona i nazwiska żołnierzy niemieckich z 61 DP, jacy polegli wtedy w Miłośnie. Źródła niemieckie potwierdziły relacje mieszkańców Miłosny o dokonanych ekshumacjach poległych w Miłośnie żołnierzy. Ekshumację przeprowadziły władze niemieckie, zbierając swych poległych pochowanych w różnych miejscach, w celu przeniesienia ich na cmentarze wojskowe.
Na podstawie informacji dostarczonych przez niemiecki Volksbund Deutsche Kriegsgräberfürsorge (Narodowy Związek Opieki nad Niemieckimi Grobami Wojennymi) oraz Fundację Pamięć (ul. Miedziana 3a/2 00-814 Warszawa) z dnia 26 stycznia 2012 wiemy, że z ówczesnej Cechówki ekshumowano ciała pięciu żołnierzy, poległych 15 września 1939.
Byli to:
Otto Klein *19.09.1914 w Sommerfeldt. Lat 25. Brak polskiego odpowiednika (Oberschutze)
Helmut Hildenbrandt *06.12.1915 w Melchershof. Lat 24. Starszy szeregowy. (Gefreiter)
Rolf Betche *04.10.1918 w Kiel. Lat 21. Podporucznik. ( Leutnant).
Emil Neu *20.02.1907 w Schakeln. Lat 32. Sierżant. (Feldwebel).
Walter Falkowski *28.05.1914 w Gelen. Lat 25. Starszy szaregowy. (Gefreiter)
Ciała pierwszych czterech zostały przeniesione na świeżo utworzony cmentarz wojenny na warszawskich Powązkach, zaś zwłoki Waltera Falkowskiego odesłane zostały na cmentarz w Lötzen, czyli obecnym Giżycku, skąd pochodził.
Właśnie wtedy, Niemcy urządzali na Powązkach swój własny cmentarz wojskowy, zajmując na ten cel całe 5 hektarów terenu. Ten cmentarz działał aż do roku 1945. W roku 1990 ekshumowano z niego szczątki 2566 niemieckich żołnierzy i przeniesiono je do miejscowości Joachimów-Mogiły w powiecie skierniewickim.
W niemieckich dokumentach z Volksbund Deutsche Kriegsgräberfürsorge nie dostaliśmy, oprócz danych osobistych, stopni wojskowych poległych żołnierzy i poszukując tych danych już na własną rękę natknąłem się na rewelację. Z listy oficerów poległych w kampanii wrześniowej dowiedziałem się bowiem, że jedynym oficerem spośród poległych w Miłośnie, był podporucznik Rolf Betche! Pozostałych poległych z Miłosny nie znalazłem na tej liście, na której był Betche, co może sugerować, że nie byli oficerami. Pokazała się nam pomyłka mieszkańców Miłosny. Otto Klein został zabity w Miłośnie, ale to nie on był tym zastrzelonym oficerem i to nie do niego strzeliła StanisławaKazimierska. Obecny stan wiedzy każe nam sądzić, że Pani Kazimierska zastrzeliła podporucznika Rolfa Betche, którego nazwano w Miłośnie – kapitanem. W Miłośnie panowało powszechne przekonanie, że zastrzelonym na Zorzy oficerem niemieckim był kapitan Otto Klein. Informacja ta wzięła się od mieszkańców Miłosny zatrudnionych przez Niemców przy ekshumacji. Teraz możemy się przekonać, że albo pomylili ekshumowanych żołnierzy, albo niedokładnie zrozumieli Niemców nadzorujących ekshumację. Sensacyjne jest jeszcze i to, co widać w niemieckich dokumentach, że początkowo, podporucznikowi Betche sfałszowano datę śmierci (na 18 września!!), którą dopiero później poprawiono (chyba przez Volksbund Deutsche Kriegsgräberfürsorge).To, na razie, tyle nowego o naszych poszukiwaniach. Będziemy pracować dalej. Podzielimy się z Państwem wszystkim tym, co uda się nam odkryć w tej sprawie.
Szymon Kazimierski
UZUPEŁNIENIE
1 czerwca 2012
Kolumna
Jak się spodziewałem, odszukanie poległych w Miłośnie żołnierzy z kolumny generała v.Fritsch, natrafiło na niemałe problemy. Poległych w Miłośnie żołnierzy 9 kompanii 162pp Wehrmachtu nikt nie próbował ukrywać. Nie mieli oni niczego wspólnego z generałem jak tylko to, że zginęli w tej samej miejscowości i w tym samym czasie. Pochowano ich zresztą tam, gdzie padli. Czasami dosłownie pod płotem.
Żołnierzy z kolumny, zabitych przez strzelców kapitana Góralczyka, w Miłośnie nie pochowano. Zabrano ich dokądś. Nie mogli stanowić śladu pobytu generała w Miłośnie. Sądząc po rozmachu z jakim fałszowano wszystko, co tylko było związane z generałem, w sprawie zakamuflowania tych zabitych można się było spodziewać w zasadzie wszystkiego.
W dwóch przypadkach, jak się okazało, Niemcy ograniczyli się do sfałszowania miejsca, w którym żołnierze polegli. Obie podane przez nich oficjalnie nazwy miejscowości zostały zmyślone, co zostało sprawdzone naprawdę bardzo dokładnie. Daty śmierci żadnemu z tych żołnierzy nie sfałszowano.
Są to:
Werner Tietz urodzony w Thorn (Toruń) 05.12.1916
Leutnant (podporucznik).
Poległ 15.09.1939 w miejscowości
Cochoreck koło Warszawy.
Emil Stockhaus urodzony w Räuschenwalde (Sucholaski pow. Giżycko) 22.07.1911.
Schütze (strzelec , szeregowy).
Poległ 15.09.1939 w miejscowości
Cechowska
Jak się ma przed sobą napisane Cechowka, które trzeba zapisać jakoś inaczej, dość łatwo przychodzi na myśl Cechowska , a już szczytem podstępu będzie napisać Cochoreck koło Warszawy.
Oczywiście po wielu sprawdzeniach, biorąc pod uwagę nawet ewentualne przekręcenie polskiej nazwy przez Niemców, nigdzie takich miejscowości nie znaleziono.
W Panzer-Abwehr-Abteilung 11 (Pz.Abw.Abt. 11) D,w Offizierstellenbesetzung znajdujemy oficerów 1. Kompanii
Chef Oberleutnant von Gottberg
Zugführer Leutnant Werner Tietz
Zugführer Leutnant Weng
11 Oddział Obrony Przeciwpancernej należał do 11Wschodniopruskiej Dywizji Piechoty z Olsztyna, a w pierwszej kompanii tego oddziału podporucznik Tietz był dowódcą plutonu (Zugführer). 11 WDP była sąsiednią dywizją „naszej” 61 DP, maszerującą na Warszawę na południe od dywizji 61.
Zabity podporucznik Tietz musiał polec w Cochorecku, bo inaczej jak by sobie można było wytłumaczyć jego obecność w chwili śmierci na terenie innej dywizji?
Kolumna generała v.Fritsch prawdopodobnie była kombinowana z elementów należących do różnych oddziałów, ale z tych, które aktualnie były pod ręką, co może świadczyć o nerwowym działaniu niemieckiego dowództwa i związaną z tym koniecznością improwizacji.
Mam jeszcze trzech innych żołnierzy poległych w Milosna, lub koło Milosna, ale data ich śmierci podana jest na 16 września 1939. Już wiem, że w niedalekiej Starej Miłośnie podczas jej zajmowania przez Niemców nie było żadnych potyczek, a Niemcy zachowywali się tam spokojnie. Wiadomo też, że 16 września w naszej Miłośnie nie było żadnej strzelaniny. Próbuję sprawdzić trzecią Miłosnę w pobliży Kutna, a tam jak wiadomo, walki były zacięte.
UZUPEŁNIENIE
24 luty 2012
Na zdjęciu fotograficznym wykonanym przez niemiecki samolot rozpoznawczy dnia 18 grudnia 1944 roku nad Miłosną, po odpowiednim powiększeniu widać pomnik wystawiony przez Niemców na pamiątkę śmierci generała von Fritsch, który poległ w Miłośnie 15 września 1939 roku.
Niemieckie zdjęcie lotnicze Miłosny z dnia 18 grudnia 1944. Czerwony prostokącik lokalizuje miejsce pomnika generała
Wstępne powiększenie zaznaczonego miejsca. Strzałka pokazuje dwie białe kolumienki.
Następne powiększenie. Strzałka pokazuje częściowo zniszczony pomnik. Dwie prawe kolumny zostały przewrócone. Dookoła rozwleczone fragmenty pomnika i gruz.
[1] Zob. Szymon Kazimierski, Niepokorny generał Werner von Fritsch i jego tajemnicza śmierć we
wrześniu 1939, „Mars. Problematyka i Historia Wojskowości. Studia i Materiały”, 2003, t. 15 s. 225–249 + fot.
[2] Zob. Szymon Kazimierski, Śmierć generała Wernera von Fritscha we wrześniu 1939 r. Historyczne dokumenty niemieckie, „Mars. Problematyka i Historia Wojskowości. Studia i Materiały”, 2005, t. 19, s. 196–223 + fot. + mapy.
[3] Ibidem, s. 202. Kurtka mundurowa wystawiona przed trumną generała to kurtka munduru paradnego!
[4] W nawiasach kwadratowych wprowadzono do obsady personalnej 103 Batalionu Strzelców uzupełniające informacje bądź zaznaczono różnice, jakie występują w obsadzie Ośrodka Zapasowego Baonów Strzelców z Rembertowa podanej przez Tadeusza Kryskę-Karskiego w jego pracy Materiały do historii Wojska Polskiego, No. 19, Londyn 1986, s. 60.
[5] Maszynopis raportu sporządzony przez kpt. Stanisława Góralczyka. Oryginał znajduje się w posiadaniu pana Jana Majszyka z Dębego Wielkiego.
[6] Szymon Kazimierski, Niepokorny generał…, s. 246.
[7] Szymon Kazimierski, Śmierć generała…, s. 211.
[8] Halina Stybrowska, Z Łęczyc na Kaszubach kierował Hitler kampanią wrześniową, „WTK. Wrocławski Tygodnik Katolików”, 1960, nr 36.
[9] Szymon Kazimierski, Śmierć generała…, s. 201–206.
[10] Ibidem, s. 212.
[11] Ibidem, s. 202, 204.
http://szymon.kazimierski.w.interia.pl/images/legenda.jpg
Opis wydarzeń w Miłosnej 15.09.1939 opisaliśmy 20.11.2011 w Kurierze Skruda